Osiem i pół bistro

ul. Nowogrodzka 10 (wejście od Kruczej),
Warszawa,
tel. 784 461 397.

Mały lokal przy ulicy Kruczej niedawno obchodził pierwsze urodziny. Prowadzony jest przez miłą ekipę, która pragnęła stworzyć perełkę warszawskiej „bistronomii”.


Sezon letni powoli dobiega końca, więc nadszedł czas na zaprezentowanie jesiennego menu. Co możemy w nim znaleźć?
Na pierwszy rzut oczywiście przystawki:

1. sałatka z grillowanymi warzywami i kozim serem
2. tatar po koreańsku
3. cielęcina w sosie tuńczykowym




Cielęcina budziła skojarzenie z plastrami swojskiej wędliny. Połączenie mięsa z sosem tuńczykowym tutaj wypadło bardzo dobrze. Kapary przyjemnie podbijały smak całej przystawki.
Kolejna wariacja tatara była ciekawym doświadczeniem. Sos sezamowy, japoński sos sojowy, dobrej jakości mięso, a to wszystko podlane sake – lądowaliśmy na zupełnie innej stronie globu. Było specyficznie, orientalnie i pikantnie – taki tatar z pewnością zostaje w pamięci.
Warzywa z sałatki były delikatne, czuć było w nich ocet pochodzący z marynaty. Lekki kozi ser chyba wszędzie robi dobrze. Może nie była to najbardziej oryginalna i zaskakująca potrawa, ale wegetarianin powinien być zadowolony.

Przeszliśmy do:

4. prowansalskiej zupy rybnej
5. faszerowanej kaczki pieczonej, z sałatą z buraczków i puree ziemniaczanym



Zupa rybna po prowansalsku okazała się być jedną z lepszych zup tego typu jakie dane było nam spróbować. Piękny i ciekawy kolor, delikatnie pikantna z dobrze wyważonym rybim posmakiem. Do tego grzanka ze słodką paprykową pastą i mamy zgrane danie.
Plasterki buraka słodkie z lekko wyczuwalnym aromatem chrzanu, który na całe szczęście wzbogacił, a nie zabił smak składników. Puree poprawne, dobre, natomiast kawałek faszerowanej kaczki był suchy, więc ta jednak szczególnie nie zabłysła.


6. Deser to krem czekoladowy w formie kawałka ciastka z migdałami i musem malinowym



Rozpływał się w ustach. Delikatny o konsystencji bardziej stałego musu z kawałkami chrupiących migdałów – to było coś! Obok niego kolejne zjawisko – beza z mango i kremem mascarpone. Nie za słodka i mdła, lecz bardzo orzeźwiająca dzięki egzotycznemu posmakowi mango. Strzał w dziesiątkę.

Bistro jest dobrym miejscem na spotkania w miłej, kameralnej i luźnej atmosferze. Karta dań przedstawia ciekawe połączenia składników, więc każdy smakosz powinien znaleźć coś dla siebie. Oprócz dań warto zwrócić uwagę na domowe lemoniady – ekipa lokalu robi fantastyczne połączenia świeżych soków ze składników takich jak np. pietruszka i ananas. Jest oryginalnie ale i pysznie.

Link do www: Osiem i pół bistro

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajna knajpka, lubię do niej chodzić ze znajomymi. Pyszne jedzenie i wspaniała atmosfera. Polecam każdemu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno tam kiedyś wpadnę. Pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie dobra restauracja musi mieć piękny wystrój. Sam w mojej restauracji od razu zdecydowałem się na kupno mebli loftowych, które znalazłem na stronie https://www.vonart.com.pl/. Udało nam się dobrać meble zaprojektowane stricte do mojej restauracji

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda to super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń