Brooklyn Restaurant & Bar

Al. Jana Pawła II 18,
Warszawa,
tel. 22 114 34 34

Do restauracji Brooklyn zostaliśmy zaproszeni na degustację ich nowego menu. Udaliśmy się zatem na Rondo ONZ, przy którym mieście się ten przybytek.
Górną część lokalu stanowi bar, adresowany raczej do okazjonalnych przechodniów z ulicy. Dolną, bardziej obszerną część stanowi restauracja. Część ta nie posiada okien, lecz należy przyznać, że udało się zniwelować poczucie klaustrofobii i czuliśmy się tu swobodnie. Brooklyn pozycjonuje się trochę pod fanów sportów, więc odnajdziemy tu kilka monitorów, na których można oglądać różne wydarzenia sportowe z każdego zakątka sali. Nas jednak nigdy nie kręciły takie połączenia.

Otrzymaliśmy kartę, a w niej dania inspirowane, a jakże, kuchnią amerykańską.

Sałaty:

1. Roast beet & orange salad - w a niej plastry pieczonego buraka i pomarańczy, czerwona cebula, pieczony kozi ser, dressing cytrusowy, oliwa z oliwek.

2. Brooklyn house salad - mix sałat, glazurowane orzechy włoskie, złociste rodzynki, kozi ser, jabłkowo gruszkowy winegret.

Obie sałaty przyjemnie skomponowane smakowo, poddały się ze zgrzebną lekkością pomimo zdecydowanej panierki wokół koziego sera na jednej z nich.



Przystawki:

1. Sticky Wings - miodowo musztardowe skrzydełka z kurczaka z sosem z tamaryndowca oraz domowym BBQ. Hmm, danie to jest tak generyczne i totalnie bez żadnego polotu, że niestety nie opiszemy go żadnym komentarzem, a tym bardziej ilustracją zdjęciową.

2. Air cured beef - sezonowana wołowina, wędzona jabłonią, pocięta w cieniutki plastry prawie jak carpaccio stanowi miła odmianę od tej włoskiej przystawki. W smaku znacznie bardziej dojrzała i wyrazista.


3. Cheesy potato bastards - tortilla, a w niej puree ziemniaczane z bekonem, pieczona salsa pomidorowa, ser cheddar, jalapeno i do tego kwaśna śmietana to niestety danie nie dla nas. Ziemniaczany zapychacz dla fanów bardzo sycących dań.


4. Solli's soul taco's - placuszki w dwóch wersjach. Pierwsza z grillowaną wołowiną, chrupiącymi cebulkami, konfiturą cebulowo - balsamiczną oraz kremem chrzanowo - cytrynowym to chyba najlepsza przystawka tego wieczoru. Idealna wielkość porcji, a zestawienie składników wyśmienite. Druga z tilapią w piwie i kremowym chipotle, sałatką colesław i pieczoną salsą pomidorową też broni się bardzo dobrze, z tym że pozostała jednak w cieniu pierwszej.


5. Ninja shrimps - szaszłyk z grillowanym krewetkami, glazurowanymi w sosie z tamaryndowca i grillowany ananas marynowany w sosie shallots. Lekkie danie z wyczuwalnym słodko pikantnym posmakiem to kolejna udana przystawka.



Dania główne, czyli specjały downtown:


1. Jamaican chicken - udko kurczaka z czarną fasolą, ryżem clinatro, salsą mango - habenero i sosem imbirowo - musztardowo - rumowym wypadły już bardziej oryginalnie niż wyżej opisane skrzydełka. Pomimo, że nadal siedzimy w kurczaku, jest to danie znacznie bardziej atrakcyjne smakowo więc czepiać się go nie będziemy.



2. Butchers cut
- stek wołowy, truflowo - parmezanowe kliny ziemniaczane (ach, te nazwy), szpinakowo - czosnkowy sautte, konfitura z pomidorów cherry, chimichurri estragonowo - szalotkowe. Mając za sobą taki maraton dań chyba już nie byliśmy w stanie ocenić obiektywnie tego dania. Słuszna porcja mięsa na pewno nie odstawała do standardów, które obowiązują w tej kategorii. Polecamy jednak ocenić tę potrawę osobiście.


3. Mito's beef ribs - gotowane przez 24 godziny żebra wołowe z ziemniakami au gratin zostały wywiezione na salę i porcjowane przez samego szefa kuchni. Wyglądało to bardzo atrakcyjnie i wokół wózka od razu zebrał się tłum. My już spróbowaliśmy tylko dla porządku kronikarskiego. Jeżeli przeraziła nas poprzednia porcja mięsa to ta wręcz zabija. Żebra długo gotowane, obrobione wg sztuki, nadal jednak są potrawą dla nas zbyt tłustą, dlatego w naszym menu raczej one nie goszczą.


Brooklyn Restaurant & Bar to miejsce, które należy odwiedzić. Karta krótka, ale jak widać bardzo różnorodna, od lekkich sałatek po płaty mięsa. Większość dań przygotowanych z pomysłem i co najmniej nutą indywidualności. Ceny bardziej przystępne, miła atmosfera i karta alkoholi przygotowana przez Kai'a Schoenhalsa też godna polecania.


Link do www: Brooklyn Restaurant & Bar



1 komentarz:

  1. Do restauracji Brooklyn zostaliśmy zaproszeni na degustację ich nowego menu. Udaliśmy się zatem na Rondo ONZ, przy którym mieście się ten przybytek. bar necklace australia , bar necklace chile ,

    OdpowiedzUsuń