Nico Osteria

Chicago, 1015 N Rush Street

Osteria Nico mieści się w samym centrum Chicago, prawie nad samym jeziorem, w hotelu Thompson. Wystrój, zarówno hotelu jak i restauracji, jest imponujący. Oddaje w pełni chicagowski klimat loftowych budynków, trochę mroczny, ale bardzo przyjemny z olbrzymią industrialną kuchnią, którą widać z każdego miejsca restauracji.



Szef kuchni Paul Kahan serwuje proste menu oparte głównie na rybach i owocach morza. Dania to miks wielokulturowy, można w nich rozpoznać przeróżne wycieczki do krajów Europy i Azji. Taka zresztą jest kuchnia w Chicago – bardzo zróżnicowana, oferująca olbrzymi wybór smaków dla każdego.

Zaczynamy od małych zimnych przekąsek czyli tzw. crudo. Mamy tu surowego tuńczyka z szalotką, winnym vinegretem, fenkułem i miniaturowymi, chrupiącymi grzankami (18 dolarów) i dwie odsłony okonia morskiego: z leśnymi grzybami i kumkwatem (za 20 usd) oraz szalotką, olejem i miodową mandarynką (17 usd).


Te trzy dania koniecznie trzeba spróbować. W każdym z nich ryba ma wspaniały, delikatny smak, a dodatki w postaci miniaturowych dekoracji dodają każdej z tych potraw niepowtarzalności. Szczególnie pyszne były maleńkie, chrupiące leśne grzybki.

Następnie wybieramy cudowną sałatę escarole, w której są cienko krojone kawałki fenkuła, grejpfurta, avocado, papryki i orzeszki pistacji – czyli praktycznie niewiele... ale sos, którym jest polana (niestety receptury nie udało nam się uzyskać od szefa) na bazie śmietany i anchois jest fenomenalny i sprawia, że chrupiące liście sałaty stają się daniem, o którym długo nie można zapomnieć (12 usd)


Kolejne danie to sałatka z krabem, rzodkiewką, ogórkiem, fenkułą na puree z cieciorki, pod chrupiącymi plackami (18 USD).


Ciekawe zestawienie, pyszne młode warzywa w miksie z mięsem kraba, może ciut zbyt drobno pokrojonym. Puree pod warzywami smakuje świetnie z cienkimi plackami chleba.

Na koniec sałatka ze szparagów, które tu serwowane są z grilla, z plastrami gotowanej włoskiej szynki, dużą ilością parmezanu i zabaglione z prosecco (14 USD). Danie proste, ale dzięki świeżości składników przepyszne. Dodatek w postaci pianki zabaglione cudownie odświeża całość i dodaje daniu elegancji.


Podsumowując – urzekła nas przede wszystkim świeżość składników (wszystkie dania robione są na bieżąco) oraz kunszt prostej kuchni. Absolutnie miejsce godne polecenia mimo, iż ceny nie są najniższe.

Link do www: Osteria Nico







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz