Blue Cactus - Akademia gotowania

Warszawa, ul. Zajączkowska 11
Restauracja Blue Cactus zrobiła nam miłą niespodziankę, zapraszając nas na początku lutego do swojej Akademii. Akademia Blue Cactus to popularny ostatnio pomysł na integrację przy nauce gotowania. Dzięki temu mogliśmy osobiście poznać kilku innych popularnych blogerów kulinarnych.

Sama restauracja serwuje kuchnię tex-mex, czyli fuzja teksańsko amerykańska. Wnętrze lokalu nawiązuje do tego tematu, czyli przeważają krzykliwe, ogniste kolory, trochę jest jarmarcznie, ale oczywiście w klimacie przewodnim. Do kulinarnych eksperymentów restauracja ma wydzieloną osobną salę, gdzie na olbrzymim stole były przygotowane stanowiska do przygotowywania potraw.




Zostaliśmy podzieleni na zespoły, z których każdy miał za zadanie przyrządzić inną potrawę:


Wspomnianymi potrawami były:

1. klasyczne guacamole podawane z tortillą, które w Meksyku je się prawie do wszystkiego
2. salsa fresca, wykorzystywana jako dip oraz jako przyprawa
3. pierożki w cieście filo, łączące smaki różnych stron świata
4. quesadilla z kurczakiem, co w języku hiszpańskim oznacza "mała serowa rzecz"
5. chilli con carne, oficjalne danie stanu Teksas
6. fajita z kurczakiem, jedno z najbardziej znanych klasycznych dań kuchni tex-mex
7. jabłkowa chimichanga, która trafiła do naszego teamu

Jabłkowa chimichanga to autorski przepis tego miejsca, gdyż normalnie jest to po prostu smażone burrito. Jak większość dań kuchni tex-mex również to jest bardzo proste w przygotowaniu. Składa się z tortilli pszennych oraz jabłek. Owoce to po obraniu umieścić należy w garnku z miodem, sokiem jabłkowym, cynamonem i rodzynkami. Gdy puszczą sok farsz ten należy nałożyć do tortilli i smażyć na głębokim tłuszczu. Podana z kulką lodów stanowi zniewalający deser:


Korzystając z wolnej chwili podglądaliśmy jak stara się sąsiedni zespół, które wylosowały pierożki w cieście filo. Napisaliśmy, że potrawa ta łączy smaki świata, gdyż ciasto filo pochodzi z Grecji, chilli i kolendra z kuchni tex-mex, a dip słodko kwaśny został zapożyczony z kuchni chińskiej. Wyszło im całkiem nieźle:
 

Po wspólnym gotowaniu nastąpiła następna przyjemna czynność, czyli konsumpcja. Do przygotowanych przez nas potraw zaserwowano nam świetnie przygotowaną margaritę:


Największe wrażenie niewątpliwie zrobiły skwierczące fajitas z kurczakiem. Podane na osobnej metalowej patelni, polewane tequilą i oczywiście podpalane. Tortille oraz dodatki w postaci salsy fresca, guacamole, kwaśnej śmietany i papryczek jalapeno czekały obok:



Dodatkowo mieliśmy do dyspozycji wspaniałe, gęste, o średnim stopniu pikantności chili con carne:

oraz quesadillas:


Kolacja była wyśmienita, a organizacja i atmosfera na takim samym poziomie. Bardzo dziękujemy restauracji Blue Cactus za możliwość spędzenia miłego wieczoru. Teraz sami przekonaliśmy się, że podawane tu dania są pyszne i przygotowywane z najwyższej jakości składników. Czytelników zapraszamy do odwiedzenia tego miejsca.

Link do restauracji: Blue Cactus

2 komentarze:

  1. Jedzenie wygląda apetycznie, ale na mnie największe wrażenie wywarło płonące danie. Zawsze zastanawiałem się, jak to jest robione? ;)

    OdpowiedzUsuń