Sofra

Warszawa, ul. Wilcza 71
Rachunek 2 osoby = 127,50 (w tym butelka wina)

Od kilku tygodni obserwowaliśmy jak dawny chińczyk, na rogu Wilczej i Emilii Plater, przekształca się z ponurej nory w jasne, przestronne miejsce, jakiejś nowej restauracji. Dlatego zaraz po otwarciu przyszliśmy tu, do restauracji o nazwie Sofra.
To co wcześniej było skrzyżowaniem peerelowskiej knajpy przy motelu i piwnicy z chińskimi gratami zmieniło się w całkiem przyjemne miejsce:




Oczywiście wystrój jest wzorowany na aktualnie panującym trendzie narzuconym przez Charlotte, czyli wspólny, duży drewniany stół i niskobudżetowe wykończenie.

Poprzedni chińczyk zmienił się w turka, gdyż taka kuchnia jest tu serwowana. Na szczęście różnorodność potraw wykracza poza różne warianty kababu.

Z karty, liczącej ok. 10 pozycji, wybraliśmy warzywa duszone z mięsem wołowym w sosie pomidorowym (24 zł):


oraz siekane mięso jagnięco-cielęce, też w sosie pomidorowym (24 zł), które zostało podane "na żółwia":


a w rzeczywistości wyglądało tak:


Już na początku zdradzimy, że obydwa dania były poprawne, jednak nie jest to specjalnie wykwintna kuchnia. Duszone warzywa z wołowiną zostały zapieczone z serem mozzarella, podane z bulgrem, czyli czymś w rodzaju zbożowej kaszy oraz sałatką i dipem jogurtowym. Na pewno w daniu tym było zdecydowanie za mała ilość sosu pomidorowego, czyli jednego z głównych składników. Dip o konsystencji masła.
Trochę lepiej zaprezentowała się siekana jagnięcina i cielęcina podana z jogurtem na pieczywie tostowym. Natomiast dania te nie wzbudzają aż takich uczuć, które musielibyśmy przelać na "papier". Oczywiście również w sensie negatywnym. Dla nas w ogóle kuchnia turecka jest trochę zbyt ciężka, co na pewno ma wpływ na opis tej wizyty.

Najbardziej natomiast smakowało nam wino Castello Monaci Piluna 2010, dosyć złożone, o smaku pomarańczy i czereśni. Tę pozycję bardzo polecamy.

Świetnie, że znaleźliśmy miejsce, w którym można dostać bulgur, który jest bardzo zdrową potrawą. Najbardziej brakuje meze, czyli licznych drobnych przystawek, z których słyną tureckie restauracje. Wprowadzenie takiej różnorodności meze, jaką możemy spotkać np. na Riwierze Tureckiej, na pewno byłoby hitem.

Sofra to miejsce, które klienci polubią, bo idealnie wpasowuje się w oczekiwania co do restauracji większości polskich konsumentów, czyli można zjeść dużo i tanio. Kwestia smaków plasuje się na dalszych pozycjach. Obserwując to miejsce na co dzień widzimy, że goście dopisują tu o każdej porze i naprawdę jest to miły widok. Wiemy, że w Sofrze oferowane są również śniadania, i to późne bo do 12:00, więc na pewno jeszcze tu wrócimy.


Niestety restauracja nie posiada własnej strony internetowej.

2 komentarze: