Boscaiola

Warszawa, rachunek dwie osoby = 163 zł.

Na kolację za to udaliśmy do jednego z naszych ulubionych miejsc na Powiślu. Boscaiola, bo to o nią chodzi, usytuowana jest na Dobrej 56/66, pod numerem którym bardziej rozeznani w topografii miasta rozpoznają budynek Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego :) Boscaiola mieści się w narożniku tego obiektu, od strony Wybrzeża Kościuszkowskiego, i jest niewielkim, ale przemiłym miejscem, oczywiście z kuchnią włoską.

Zamówiliśmy imbryk herbaty, ale nie mogliśmy się też oprzeć rekomendacji obsługującej pani i do herbaty dołączyły 2 lampki bardzo przyzwoitego wina Negroamaro.

Stołowanie się zaczęliśmy od kremu z ciecierzycy (12 zł):




oraz carpacio di manzo (35 zł):


No i co powiecie?? :) Niemalże już z samych zdjęć unosi się aromat tych potraw :) Carpacio może stanowić wzór dla wielu innych w stolicy, jeśli nie w Polsce. Należy do tych wybitnych, którego plastry są tak delikatne, że po prostu same rozpływają się na języku.

Kolejny nasz wybór to spaghetti alla botarga (40 zł):


i mezzalune z dzikiem (tyż 4o zł):


Uwaga, nie przestajemy się zachwycać :) Spaghetti alla botarga znane jest przede wszystkim na Sardynii i charakteryzuje się tym, że jest posypane ikrą cefala morskiego, tzw. kawior dla ubogich, która nadaje paście bardzo wytworny posmak. Niestety zabrakło nam doświadczenia, aby rozpoznać czy ikra była świeża, a zapomnieliśmy spytać. Smaczne to to jednak było bez dwóch zdań :) No i mezzalune z dzikiem... Półksiężyce obficie wypełnione delikatnym i dobrze przyprawionym mięsem dzika, dodatkowo zanurzone w lekkim sosie z pomidorów, groszku, bakłażna i cukinii, posypane świeżą natką z pietruszki. Słów brakuje, aby oddać to zestawienie smaków czy delikatność tej potrawy. Po prostu trzeba tam zajrzeć i mieć nadzieję, że akurat dzisiaj danie to będzie dostępne, gdyż karta w Boscaiola jest bardzo dynamiczna i w zasadzie każdego dnia spotykamy inne pozycje.

Miejsce polecamy z całego serca :) Po cichu możemy podpowiedzieć, że my osobiście preferujemy jak przy garach stoi rodowity Włoch (bo również pracuje tam nasz rodak) i polecamy polować na tę postać :) Ostrzegamy, że jest to bardzo mały lokal, a już popularny, także na pewno wizytę warto poprzedzić rozmową telefoniczną. Sam charakter lokalu jest na tyle neutralny, że nadaje się zarówno na pierwszą randkę, jak i wizytę z rodziną. I jeszcze bardzo ważna rzecz - obsługa. Ta jest chyba najsprawniejsza na jaką się natknęliśmy; bardzo pozdrawiamy Panie :)

Link do www: http://www.boscaiola.pl/aktualnosci/

2 komentarze:

  1. carpaCCio, mezzElune i boTTarga ;)

    Bottarga zazwyczaj nie jest świeża ;) tylko zasolona i wysuszona.

    Pisząc o Boscaioli masz na myśli lokak W bibliotece, czy ten obok budynku uniwersyteckiego na Browarnej?

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dzięki. To było jeszcze w bibliotece. Nowego nie polecamy.

    OdpowiedzUsuń